Roselle
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:52, 22 Mar 2009 Temat postu: Poważna kontuzja |
|
|
Dzisiaj wypuściłam konie na pastwisko. Wszystko było fajnie, aż tu nagle usłyszałam głośne rżenie. Pobiegłam szybko na pastwisko aby dowiedzieć się co się stało.
Zobaczyłam Fox'a i Bataliona... Oba walczyły ze sobą. Batalion wściekle gryzł folbluta, na co ten odpowiedział wierzganiem i wspinaniem się. W pewnej chwili zobaczyłam, że Fox zadaje potężne kopnięcie w nogę Bataliona. Krzyknęłam głośno. Fox spłoszył się i odbiegł na drugą stronę pastwiska. Cała we łzach podbiegłam do utykającego Bataliona. Przytuliłam się do niego. Jego noga była opuchnięta i gorąca. Batalion ciężko stąpał. Zapięłam mu uwiąz i powoli udaliśmy się do stajni. Tam przykryłam spoconego konia i zadzwoniłam po weterynarza.
Czekałam w napięciu. Modliłam się aby to nie było złamanie...
W końcu weterynarz postawił diagnozę- kość jest delikatnie pęknięta. Jęknęłam i zapytałam się czy można coś z tym zrobić. Okazało się, że możliwa jest operacja po której koń będzie mógł chodzić pod siodłem. Ucieszyłam się z tego powodu. A więc Batalion będzie żyć...
Po godzinie byliśmy już w klinice. Podpisałam zgodę na operację, a chirurdzy zabrali Bataliona na operację.
Po niecalych 3 godzinach, przywieźli Bataliona. nogę miał w gipsie ale czuł się dobrze. Teraz jest w klinice i powoli dochodzi do siebie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|