Forum www.skansen.fora.pl Strona Główna

Join up + przyzwyczajenie do ogłowia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.skansen.fora.pl Strona Główna -> Boks 5
Autor Wiadomość
Roselle




Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:48, 22 Mar 2009    Temat postu: Join up + przyzwyczajenie do ogłowia

Przyszłam dzisiaj do Bataliona. Ma już 3 lata więc myślę że już niedługo zaczniemy pracę nad ujeżdżaniem. Postanowiłam że poćwiczymy dzisiaj join-up i założymy kompletne ogłowie. Przywitałam się z 2 klaczami i podeszłam do boksu ogierka. Batalion położył mi głowę na ramieniu. Rozczochrałam mu grzywkę i otworzyłam boks. Zawołałam Ciapka po imieniu i bez uwiązu wyszliśmy przed stajnię. Młody grzecznie szedł trzymając mi łeb na ramieniu. Zaprowadziłam go na round-pen. Zamknęłam ogierzastego i poszłam do siodlarni po lążę, bat i kompletne ogłowie. Kiedy wróciłam, Batalion wolno kłusował wokół ogrodzenia. Zacmokałam a ten z zaciekawieniem zaczął mi się przyglądać. Weszłam do środka. Koń natychmiast chciał do mnie podejść lecz ja przybrałam groźną postawę i popatrzyłam mu prosto w oczy. Ogier lekko się zmieszał, bo zatrzymał się i ze zdziwieniem popatrzył na mnie. Machnęłam mu przed głową zwiniętą lążą i pogoniłam go głosem. Speszony Batalion szybko odwrócił się i zaczął szybko galopować wokół mnie. Kiedy zwalniał ja poganiałam go głosem. Po paru minutach ogier zwrócił ku mnie ucho. Był to już dobry sygnał ale ja czekałam na dalsze znaki. W końcu Batalion schylił głowę co oznaczało całkowitą uległośc. Pozwoliłam mu wtedy zbliżyć się do mnie. Rozluźniłam mięśnie i spokojnym głosem zaczęłam do niego przemawiać. Batalion z ochotą podbiegł do mnie. Wykorzystałam ten moment i zaczęłam się cofać. Ogier posłusznie podążał za mną. Pojętny z niego uczeń Pogłaskałam go i wyjęłam z kieszeni cukierka. Batalion z ochotą schrupał przysmak a ja tymczasem wzięłam do ręki ogłowie. Podeszłam do ogiera i przerzuciłam wodze przez jego szyję. Pogłaskałam go i przeszłam do następnego etapu- zakładania wędzidła. Delikatnie zbliżyłam rękę z ogłowiem do chrap Ciapka. Ogier zaczął starannie obwąchiwać "dziwny przedmiot" ale po chwili już mu się znudził. Otworzyłam mu więc pysk naciskając palcami na konty żuchwy. Kiedy Batalion rozdziabił pysk, szybko założyłam mu ogłowie z wędzidłem i podpięłam podgardle z nachrapnikiem. Młody lekko się zdziwił i zaczął żuć ten 'straszny' przedmiot który miał w pysku. Pochwaliłam go i hojnie obdarowałam cuksami. Ogier pożuł jeszcze wędzidło ale już po chwili je przyjął. Znów pochwaliłam go i dałam cuksa. Wzięłam wodze do ręki i lekko za nie pociągnęłam jednozceśnie cmokając. Batalion ruszył niepewnie do przodu. Przeszliśmy tak pare okrążeń. W końcu zatrzymałam się, jednocześnie pociągając lekko wodze do tyłu. Ogier grzecznie się zatrzymał. Chcę go w ten sposób przyzwyczaić, że nacisk na żuchwę jest równoznaczny z zatrzymaniem się. Zrobiliśmy jeszcze kilka takich ćwiczeń. Ogier bardzo ładnie zatrzymywał się i ruszał na przód.
Pomyślałam że skoro jest tak pojętnym uczniem to czemu by nie nauczyć się w ten sposób skręcania? Zatrzymałam się z koniem na środku lążownika. Znów cmoknęłam i lekko pociągnęłam za wodze. Kiedy Batalion zrobił kilka kroczków w przód, złapałam za prawą wodzę i skręciłam. Koń bardzo ochoczo podążał za mną. Reagował na najmniejsze działanie wodzami. Byłam z niego bardzo dumna. Powtórzyliśmy to ćwiczenie w 2 kierunkach. W lewo ogier lekko się buntował ale po moich usilnych namowach w końcu się udało. Pochwaliłam go za to i stwierdziłam że na dzisiaj koniec ćwiczeń. Zdjęłam mu ogłowie i z powrotem założyłam kantar. Tak jak na poczatku- wróciliśmy do stajni bez uwiązu. Ogier posłusznie dreptał za mną. Przywiązałam go do specjalnego kółeczka wmontowanego w ścianę stajni i poszłam po sprzęt do czyszczenia. Najpierw zebrałam cały kurz szczotką włosianą i usunęłam zaklejki zgrzebłem. Na koniec wyczyściłam wszystkie kopyta. Starannie przebrałam mu ogon i grzywę, po czym odwiązałam go i zabrałam na padok. Kiedy go wypuściłam z radością pobiegł do Caprice. Chciał się z nią pobawić ale widocznie klacz była nie w chumorze więc pogoniła go na sam koniec pastwiska
Wróciłam jeszcze do stajni by wyprowadzić źrebną Summer na oddzielny padok.
Myślę że dzisiejszy trening był sporym sukcesem. Następnym razem zaczniemy pracę z siodłem. Miejmy nadzieję że obędzie się bez przykrych incydentów


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.skansen.fora.pl Strona Główna -> Boks 5 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin