Cuxa
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kątowni... hahaha xd
|
Wysłany: Pon 14:50, 02 Lut 2009 Temat postu: Trening wyścigowe do IV gonitwy |
|
|
28 stycznia
Gdy przyszłam do Hebe, stała jak zwykle w boksie. Wydawała się "nieco" niezadowolona ostatnią drugomiejscową plagą. Poklepałam ją po szyi i zajęłam się czyszczeniem.
Chyba standardem było to, że od kurzu zawsze miałam brudną twarz i zauważałam to dopiero w domu, no ale... Nieważne. Osiodłałam klacz i skierowałam się z nią na tor.
Po rozgrzewce, której mam nadzieję, że opisywać nie muszę i już tradycyjnym okrążeniu toru, stanęłam z Hebe w bramce startowej.
Postanowiłam, że przypomnimy sobie trochę jak startuje się z bramek startowych i jak szybko potrafimy się rozpędzić w jak najkrótszym czasie.
Pierwszy dzwonek. Hebe nie potrzebowała mojej zachęty. Wyskoczyła z bramki i mknęła w kierunku bandy. Cmoknęłam, klepiąc ją lekko batem w łopatkę. Wyciągnęła się pode mną. Przebyłyśmy jakieś 100-200 metrów w sprincie, po czym zaczęłam ją zwalniać, by wrócić z powrotem do bramek.
Ćwiczyłyśmy tak kilkakrotnie. Właściwie to utrwalałyśmy sobie... I doskonaliłyśmy to, o.
Trening był naprawdę świetny, Hebe standardowo została nagrodzona marchewkami, a ja wróciłam do domu ;].
29 stycznia
Dzisiaj trenowałyśmy z Hebe na dystansie 1500 metrów. Arabka nie wysilała się zbytnio na treningu, choć lepszym stwierdzeniem byłoby, że dobrze się bawiła... Jeśli można to tak nazwać. Ogólnie trening był dosyć udany. Smile
30 stycznia
Przed gonitwą postanowiłam zrobić jej trening kondycyjny - dystans 2000m. Hebe jak zwykle rwała się do przodu, ale moje namiętne udaremnienia jej szatańskiego planu trochę ją zniechęciły i dalej ładnie się mnie słuchała. Dystans pokonałyśmy raczej spokojnie, ale... Na poziomie, o. Standardowo zamyłam ją i wstawiłam do boksu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|